Translate

Translate

niedziela, 16 listopada 2014

Epilog

20 września 2014, Bombai
Droga Rose!
     Pewnie nie będziesz chciała otworzyć tego listu, ale jeśli jednak się zdecydujesz to proszę przeczytaj go do końca. Wiem, że po powrocie do Londynu spotkała Cię przykra sytuacja na lotnisku. Przepraszam za to, ale niestety przez jakiś czas tak będzie. 
     Rose, strasznie za Tobą tęsknię. Brakuje mi Twojego pięknego uśmiechu, błyszczących oczu, ciepłego dotyku. Jesteś dla mnie wszystkim, zawsze będziesz. Wiem, że nie wytrzymałaś tego gówna, w którym żyję. Dla wszystkich jest ciężko, ale nic z tym nie zrobię. Co prawda, gdy wyjechałaś myślałem o zrzeknięciu się tronu dla Ciebie, lecz było za późno. Musisz wiedzieć, że zostawiłaś dwa rysunki, ale proszę pozwól mi je zatrzymać. Jeden jest ze mną, taki piękny. Narysowałaś mnie...Poświęciłaś tyle czasu, by to zrobić. Nigdy nie pokazywałaś nikomu swoich dzieł, ale teraz widzę, jak fantastyczne one są. A drugi przedstawia nas, całujemy się pod wieżą Eiffla. Myślę, że to też jest nawiązanie do naszego, pierwszego razu. Cieszę się, że mogłem być tym jedynym. Przynajmniej ta cząstka mnie zostanie przy Tobie. 
     Mam nadzieję, że dobrze ułożysz sobie życie. I znajdziesz kogoś, kto Cię uszczęśliwi. Jeśli będzie taka osoba, proszę napisz mi to. Chcę wiedzieć, ile czasu Ci to zajęło. Bo mi zajmie wieczność.

Kocham Cię
Zayn


2 listopada 2014, Londyn

Drogi Zaynie!
     Trochę zajęło zanim otworzyłam kopertę, ale w końcu przemogłam się i przeczytałam Twój list. Z resztą długo też szedł do mnie patrząc na to, że napisałeś 20 września, a dostałam go 30 października. Jeśli chodzi o sytuację na lotnisku, to nie musisz przepraszać - nie Twoja wina. Owszem nie mogę ruszyć się z domu bez rzeszy błyskających fleszy, ale kiedyś to się skończy.
     Też za Tobą tęsknię, ale nie ma innej opcji. Nie poradziłabym sobie w wielkim świecie królestwa. To mnie przerosło, nie jestem księżniczką tylko zwykłą dziewczyną z problemami. W królestwie muszę być idealna, a mam wiele wad. Wszystko wyniszczało mnie psychicznie, nie mogłam zostać dla własnego dobra. Ciebie nie było całymi dniami, a ja uczyłam się tych procedur oraz podstaw, a to i tak było za mało dla Twojej rodziny. Kochałam Cię całym sercem, ale nie mogłam pozwolić na swój własny koniec. Możesz zatrzymać rysunki, bo specjalnie je zostawiłam. Chcę, abyś pamiętał, jak zależało mi na Tobie. Owszem ten drugi nawiązuje do naszego, pierwszego razu. Nie żałuję tego, a wręcz przeciwnie. Jestem dumna, że oddałam się właśnie Tobie. Nie dlatego, że zna Cię cały świat. A dlatego, że jesteś wspaniałym człowiekiem. Zmieniłeś mnie, dzięki Tobie poprawiły się moje kontakty z rodzicami i siostrą. A ja uwierzyłam w siebie.
 Co do mojego obecnego życia. Zaczęłam właśnie studia na akademii artystycznej, jednej z najlepszych na świecie. Mieszkam w akademiku z dosyć dziwną dziewczyną, ale mam dobry kontakt z rodziną i przyjaciółmi. Nie szukam na razie nikogo nowego. Myślę nad nowym tatuażem. Nie wiem, co jeszcze mogłabym Ci napisać. 
    Zawsze pozostaniesz w moim życiu, teraz na dwóch różnych końcach planety. Pozdrów wszystkich ode mnie. Ja również mam nadzieję, że znajdziesz szczęście u kogoś lepszego ode mnie. Proszę zapomnij o mnie. 


Rose  

____________________________________________________________
O to i epilog Żyj Marzeniem...Trudno mi uwierzyć, że to koniec. Dziękuje wam za wsparcie i chęć czytania. Jesteście wspaniali, kocham was. Widzimy się na Royal, a tam zobaczycie, co wydarzy się w życiu Rose i Zayna po kilku latach. Dziękuje jeszcze raz, że ze mną byliście. Notkę o Royal dodam za chwilkę :)

     

3 komentarze:

  1. PŁACZĘ :'( NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ ŻE TO KONIEC ! ! ! Muszę czytać ROYAL !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooooo booozeee placze !!!!! Moglabys podac link do royal ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Rycze rycze i jeszcze raz rycze.Nie moge uwierzyc w taki koniec po prostu nie mogeTo był świetnu blog i zawsze będzie.Po prostu nie wierzę to powinno być szczęśliwe zakończenie Zayn powinien zrzec się tronu i razem powini gdzieś wyjechać i opiekować się gromadką swoich dzieci.Super blog po prostu BOSKI ;* .Mam nadzieje że nie przestaniesz pisac i będziesz tworzyć takie Boskie opowiadania do końca swojego życia..Więc życzę dużo weny,natchnienia i pomysłów jesteś wspaniała ;* xoxo /Anonimka
    Ps.Będę czytać twój następny blog ;)

    OdpowiedzUsuń